Składniki:
- ciasto na pierogi
- suszone borowiki (20 g)
- pieczarki (5 szt.)
- cebula (2 małe)
- czosnek (1 ząbek)
- sól
- pieprz
- woda
- olej
Czas przygotowania: to zależy od kiedy liczymy:) ale trzeba zarezerwować godzinę
Liczba uszek: 50
Przygotowanie:
Ja wykorzystałam borowiki, które zostały mi po wczorajszej zupie. Ale jeśli ktoś zaczyna przygotowanie uszek od zera, to najpierw należy opłukać suszone borowiki i gotować przez ok. 45 minut. Nie wylewać wywaru, bo można go wykorzystać do zupy lub sosu.
W czasie gotowania grzybów obieramy i kroimy cebulę oraz pieczarki, a następnie smażymy na rozgrzanym oleju. Pod koniec smażenia przyprawiamy pieprzem oraz solą i dodajemy borowiki. Smażymy wszystko razem przez chwilę. Dodajemy wyciśnięty czosnek. Wszystko zamieniamy przy pomocy blendera w jednolitą masę. Jeżeli trzeba przyprawiamy.
W czasie smażenia cebuli i pieczarek przygotowujemy ciasto takie jak na pierogi. Następnie ciasto wałkujemy i przy pomocy kieliszka na wódkę wyciskamy kółka. Do każdego z kółek dodajemy odrobinę farszu i lepimy jak pierogi. Na koniec sklejamy ze sobą rogi, żeby uzyskać kształt uszek. Ulepione uszka gotujemy przez chwilę w posolonej wodzie.
Uszka można podawać np. z barszczem. Ja zrobiłam małą partyzantkę i zalałam barszcz z torebki gorącą zupą grzybową. Wyszedł znakomity.
W czasie gotowania grzybów obieramy i kroimy cebulę oraz pieczarki, a następnie smażymy na rozgrzanym oleju. Pod koniec smażenia przyprawiamy pieprzem oraz solą i dodajemy borowiki. Smażymy wszystko razem przez chwilę. Dodajemy wyciśnięty czosnek. Wszystko zamieniamy przy pomocy blendera w jednolitą masę. Jeżeli trzeba przyprawiamy.
W czasie smażenia cebuli i pieczarek przygotowujemy ciasto takie jak na pierogi. Następnie ciasto wałkujemy i przy pomocy kieliszka na wódkę wyciskamy kółka. Do każdego z kółek dodajemy odrobinę farszu i lepimy jak pierogi. Na koniec sklejamy ze sobą rogi, żeby uzyskać kształt uszek. Ulepione uszka gotujemy przez chwilę w posolonej wodzie.
Uszka można podawać np. z barszczem. Ja zrobiłam małą partyzantkę i zalałam barszcz z torebki gorącą zupą grzybową. Wyszedł znakomity.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz