Składnik:
- szpinak (20 dag mrożonego, oczywiście można też świeży)
- czosnek (3 ząbki)
- zielone oliwki (15 szt.)
- cannelloni (6 rurek)
- mleko kokosowe (200 ml, czyli 1/2 puszki)
- sól
- pieprz
Czas przygotowania: 45 min
Liczba porcji: 1 duża lub 2 małe
Przygotowanie:
Szpinak rozmrażamy na patelni (lub kroimy i dusimy świeży). Wyciskamy do niego czosnek.
Oliwki kroimy i mieszamy ze szpinakiem. Przyprawiamy wszystko.
Dno naczynia żaroodpornego smarujemy 2 łyżkami schłodzonego mleka kokosowego.
Surowe rurki cannelloni napełniamy szpinakiem. Metody napełniania zapewne są różne. Ja wymyśliłam taki patent: w lewej ręce trzymamy łyżkę, na której pionowo stawiam rurkę. Podtrzymuje ją tą ręką. W prawej ręce trzymam małą łyżeczkę, której używam do napełnienia rurki farszem. Kiedy rurka jest pełna, odwracam ją żeby była poziomo i wkładam do naczynia.
Napełnione rurko układamy obok siebie w naczyniu posmarowanym mlekiem kokosowym. Następnie na wierzch wylewamy resztę mleka kokosowego i rozprowadzamy po rurkach tak, żeby każda ich część była przykryta. Jest to ważne, bo nieprzykryty makaron będzie suchy.
Jeszcze nigdy nie jadłam cannelloni, jestem ciekawa jak smakuje:)
OdpowiedzUsuńCannelloni samo w sobie to zwykły makaron o fajnym kształcie. Wszystko zależy od tego, co włożysz do środka.
UsuńTo musiało smakować cudownie :) Uwielbiam połączenie szpinaku z mlekiem kokosowym, a z makaronem to już w ogóle cudowne danie :)
OdpowiedzUsuńświetny pomysł na obiad, ja jakoś do tych rurek nie mogę się zabrać, zawsze farsz ląduje w muszelkach :) ale Twoja propozycja tak fajnie wygląda, że chyba muszę się przekonać :)
OdpowiedzUsuńMusiało być pyszne ! Moja córka byłaby zachwycona. Uwielbia szpinak :)
OdpowiedzUsuń